Każdy popełnia błędy, jasna sprawa! W czasie organizacji ślubu – łatwo o takie błędy,
które mogą rzutować na efekt finalny i co ważniejsze, na nasza samopoczucie. Nie ma nic
bardziej wartościowego, niż spokój i satysfakcja – w dniu celebrowania swojej
uroczystości ślubnej.

Pomówmy dziś o tych błędach, które można spotkać najczęściej, gdy przyjrzymy się
zaproszeniom ślubnym i wszelkim procesom wokół nich:

1. Zrobię sama, będzie taniej! Niestety, to częsta pułapka. Wszelkiego rodzaju grupy
ślubne – to wręcz kopalnia inspiracji DIY. I tutaj należałoby zwrócić uwagę na
istotny fakt: nie każdy z nas ma zdolności kreatywne, nie każdy potrafi coś takiego
stworzyć. Często bywa tak, że ponosimy (owszem, minimalny) koszt wykonania
własnych zaproszeń ale efekt nas nie zadowala i... musimy zamówić gotowe.
Dodając kolejną kwotę do ślubnego budżetu.

2. Kupię tanio. Kto by zwracał uwagę na zaproszenia? Tutaj mamy... dwa błędy!
Po pierwsze: zdarza się, że niska cena idzie w parze z jakością. Zdarza się również,
że niska cena – niesie dość opłakany efekt, niekoniecznie pożądany. Po drugie:
owszem, większość zaproszeń ślubnych, finalnie ląduje w koszu. Nie zapominajmy
jednak, że zaproszenie to niepowtarzalne ślubne pierwsze wrażenie. Wszelkie
niedociągnięcia w ich wykonaniu - zwracają uwagę.

3. Rozdam zaproszenia już teraz – po co czekać? Sześć miesięcy przed ślubem? Nie
ma problemy, rozdajcie! Nie róbcie tego jednak na starcie organizacji ślubu, gdy
termin wyznaczony jest... za dwa lata. W międzyczasie może się naprawdę wiele
zmienić, czasami zmieniają się nawet adresy uroczystości! Nie warto więc dokładać
sobie chaosu przekazywania wszystkim iluś zmian. Poinformujcie wszystkich – w
rozsądnym terminie.

4. Wszystkie zaproszenia wręczymy osobiście! To dopiero bywa błędem! Bardzo
wiele zależy od wielkości ślubu i długości listy zaproszonych. Równie istotne jest
tutaj to, jak bardzo rozproszeni są goście, czy to po Polsce, czy to po świecie. Nie
narzucajcie sobie zadania, z którym nie jesteście sobie w stanie poradzić czasowo.

Mając na uwadze chociażby odległość – nikt nie powinien mieć Wam za złe tego, że
otrzymają je pocztą.

5. Dopasujemy zaproszenia do dekoracji, do serwetek i do kwiatów w
kompozycjach. Zaproszenia nie muszą być tak spójne z detalami przyjęcia. Jeśli
spodobają Ci się projekty z piwoniami – nie musisz mieć piwonii w bukiecie. Jeśli
wybierzesz białe zaproszenia ze złotymi detalami, nie oznacza to wcale że nie
możesz mieć wesela z błękitem czy fuksją.

Pozdrawiam,

Anita <3

foto by: @marcishere